Ogłoszenie


#1 2011-07-22 18:17:22

 Austin Arthest

Superstar

Skąd: WSWF ;)
Zarejestrowany: 2011-04-23
Posty: 461
Punktów :   
Wrestler: The Panter
WWW

Ring

Regulamin:

1. Piszemy tu jedynie przemowy ringowe, żeby wygrywać walki.
2. Przemowy mają mieć minimalnie 8 linijek.
3. Zabrania się atakowania innych wrestlerów tutaj.
4. Nie można pisać za nikogo, piszemy tylko za naszego wrestlera.


Walki: 15/1/8

2x World Heavyweight Champion
2x Hardcore Champion
1x Tag Team Champion (Jakub Gut)

Offline

#2 2012-09-22 18:14:29

 Austin Arthest

Superstar

Skąd: WSWF ;)
Zarejestrowany: 2011-04-23
Posty: 461
Punktów :   
Wrestler: The Panter
WWW

Re: Ring

*"Forwaaaard Motioooon"! Na arenie wybuchł ogromny cheer, a całą halę ogarnęły złote kolory i mgła, z której po dłuższej chwili wyszedł sam Light Heavyweight Champion! Doping wzmógł się jeszcze bardziej. Arsene rozgląda się po całej zgromadzonej widowni z uśmiechem na twarzy, po czym tauntuje i powoli rusza w stronę kwadratowego pierścienia. Zatrzymuje się jeszcze przed nim na krotką chwilę, bierze głęboki oddech i wchodzi do ringu. Tam staje w jego centrum, znów rozgląda się po fanach, a następnie odbiera mikrofon od konferansjera i przykłada go do ust. Zobaczmy, co ma do powiedzenia Diamond...*

Arsene: Od Summer Frenzy minęło już na prawdę dużo czasu. Wydaje się, że było to wczoraj, a od tego dnia minął już dobry miesiąc... To właśnie tamtą galę wspominam jakże dobrze, to na tamtej gali odebrałem to zaszczytne wyróżnienie, jakim jest nazywanie się Light Heavyweight Championem... Udowodniłem wszystkim swój charakter, siłę i umiejętności i pokazałem, że powróciłem nowy, odmieniony i zdecydowanie lepszy... Pokazałem, że stanowię świeżość i przyszłość tej federacji... Od tamtego czasu działo się wiele, a losy wcześniej wspomnianego pasa przypominały zwyczajną opere mydlaną, w której niestety brałem udział. Kradzieże, pogonie i rozwikłanie zagadki przez dzielnego detektywa, to wszystko przypomina film akcji, a jednak było prawdziwe, co więcej, większość scen z tamtego planu filmowego wydarzyło się tutaj, w tym ringu... Zagrałem jednego z głównych bohaterów tej opery i muszę przyznać, że udało się niektórym osobom bardzo namieszać mi w głowie w czasie tego miesiąca. Robiłem wszystko, aby odzyskać pas, który w paskudny sposób mi zabrano. Były manipulacje, kłamstwa, sojusze... To wszystko było szalone, ale teraz ten miesiąc odejdzie głęboko w cień. Wszystko zacznie się od nowa, a ja znów dam z siebie wszystko, by na nowo wznieść do góry ten pas, o którego przyszło mi tak walczyć! Tak naprawdę tylko jeden raz mogłem popatrzyć się na niego z wielką radością, z tym błyskiem w oku... Tylko jeden raz mogłem się cieszyć z posiadania tego tytułu! Jeden, jedyny raz! Wtedy wyobrażałem sobie bardzo wiele, ale stało się to, co się stało... Nie zamierza jednak podpadać w żadną skrajność, chcę znów wstać na własne nogi, wejść do tego ringu i dać z siebie absolutnie wszystko! Tak, to już dzisiaj, odzyskam mój upragniony pas! To dzisiaj znów odzyskam dowód na moje mistrzostwo! To dzisiaj przełamię klatkę i zrobię wszystko, by wygrać! Tak, to wszystko stanie się dziś, na gali In Capivity! Na tej gali rozpocznę od nowa ten rozdział w swojej karierze, w której będę mistrzem. Udowodnilem już na co mnie stać i co mogę osiągnąć i wiem, że jestem w stanie dzisiaj wygrać! Zadanie będzie bardzo trudne, obok mnie w ringu stanie jeszcze pięciu innych śmiałków zamkniętych w dwóch potężnych klatkach. Odegramy drugą i ostatnią część filmu, który zaczęliśmy tuż po Najważniejszej Gali Lata! Nie mam zamiaru ciągnąć tego syfu, który powstał stosunkowo niedawno. Zakończę to tak szybko, jak wcześnie się to zaczęło!

*Diamond przerywa na moment, w tym momencie narasta cichy cheer, który kończy się przy wypowiedzeniu kolejnych słów przez Arsena...*

Arsene: Eh, trochę się zagalopowałem w tym, co wcześniej powiedziałem, ale przyznać muszę, że jestem pewny siebie. Jestem zdeterminowany w tym, żeby tego wielkiego wieczora odnieść sukces, na który tak pracowałem... Nigdy nie lekceważę swoich rywali, zawsze mam do nich szacunek, tak jest i tym razem, ale to nie oznacza, że czuję przed nimi strach... Każdy z nich odnosił większe i mniejsze sukcesy, lecz czy historia ma tu coś do gadania? Oczywiście, że liczy się teraz tylko ta chwila, w której stoję przed wami, a wy mnie słuchacie... Nikt nie będzie nas rozliczał za osiągnięcia, których dokonaliśmy kiedyś, ważne jest to, czy teraz jesteś w stanie dokonać tego, co zrobiłeś niegdyś... Przecież w ringu ze mną stanie były dwukrotny Global Champion, pretendent do tego pasa i inni byli mistrzowie. Gdyby patrzeć z tamtej strony wydaje się, że to ja stoję tu na straconej pozycji, lecz to ja w tej chwili mam prawo do nazywania siebie mistrzem... Nie tylko ja mam ambicję, chęci i umiejętności. Do kwadratowego pierścienia wejdą tez równie wspaniali zawodnicy i jestem pewien, że razem jesteśmy w stanie zrobić niesamowite widowisko... Prawdą jest, że do niektórych z nich czuję niechęć, do niektórych przeciwnie. Wieczorem nie będzie się liczyło, kto ostatnio był moim sojusznikiem, a kto wrogiem. W tym miejscu wszyscy będziemy równi, nie mam zamiaru skupiać się na kimś bardziej lub mniej, tak jak uważają niektórzy. Moim jedynym celem nie jest chęć upokorzenia kogoś, a jedynie obrona pasa mistrzowskiego i ponowne wzniesienie go w górę! Czeka mnie ogromne wyzwanie, ale nie jeden raz wspominałem już, że ja uwielbiam takie i moje życie opiera się na tym w szczególności! Kocham podnosić rękawicę rycerską! Dobrze wiecie, że jestem uosobieniem waleczności, nigdy nie idę na łatwiznę i w każdym pojedynku pokazuję wszystko, co mam. Arsene zawsze stara się pokazać z jak najlepszej strony i zawsze chce stworzyć piękne i emocjonujące show, tak będzie i tym razem, gdyż dzisiaj będę miał do pomocy kilka osób, które również jak ja starają się zawsze udowodnić wyższość nad swoim rywalem i nie idą na łatwiznę! Jestem gotowy i wręcz nie mogę doczekać się dzisiejszego wieczoru, w którym znów wejdę do kwadratowego pierścienia i będę robił to, co przynosi mi taką satysfakcję, radość z życia, to co robię zawsze i to co robię zdecydowanie najlepiej! Będę walczył! Będę walczył, a smaku dodaje temu fakt, że zawalczę o coś, co próbowano mi odebrać, mój honor! Zawalczę o coś, co mi odebrano, pas mistrzowski! Zawalczę o coś, czego nikt nigdy nie zrobi i nie będzie w stanie mi odebrać, godności zwycięzcy! Zawalczę tak jak zawsze! Jak zawsze dam w siebie absolutnie sto procent! Włożę w ta walkę całe swoje serce i duszę, abyście bez wytchnienia mogli oglądać coś, czego jeszcze nie doświadczyliście! Arsene nigdy nie rzuca słów na wiatr, Arsene zawsze stara się zrobić coś, co zadowoliło by wszystkich, Arsene będzie dzisiaj walczył dla ludzi i jestem pewien, że wszyscy pomożecie mi dzisiaj w odniesieniu sukcesu! Ostrzegam także rywali, że wejście do tej klatki wiąże się z daniem z siebie wszystkiego, bo bez tego uprzedzam, wyjdziecie z klatki z niczym... A nawet to "wszystko' to może być za mało! Będę walczył do samego końca, zawsze tak robię i to różni mnie od wiekszości zawodników całego New Wrestling Experience! Nie muszę zdobywać licznych trofeów by czuć się prawdziwym zwycięzcą, nigdy nie chodzę na skróty w celu osiągnięcia postawionego sobie celu! Jeśli już osiągnę to, co chciałem, nie będę szukał łatwych rozwiązań, by unieść rękę w geście wiktorii! Już dzisiaj, tego wspaniałego wieczoru, Arsene zrobi to, o czym dzisiaj powiedział! Czas płynie nie ubłagalnie, jestem bardzo podekscytowany, nie mogę się już doczekać tej nocy, w której odzyskam należny mi tytuł! Jestem pewien, że moi dzisiejsi przeciwnicy słuchają mnie teraz z zapartym tchem i otwartymi ustami. Tak, zapewniam was, że wszystko, co usłyszeliście tutaj jest wielką prawdą, a dowód tego otrzymacie w najbliższej przyszłości! Stanie się to, o czym wam powiedziałem, a to coś jest niezwykłe, jest niewyobrażalne i jest prawdziwe, ale wy się o tym przekonacie! Wy także, ludzie zgromadzeni na widowni, zobaczycie, możecie mi nie wierzyć, ale nikt nie może zaprzeczyć, że jestem Sercem i Duszą Walki, prawdziwym Mistrzem oraz Charyzmą Warfare! Ale po co mówić, lepiej to zobaczyć! Tym bardzie, ze można odliczać minuty do tego co nas czeka, a znowu zapewniam, że będzie na co! Zrobię wszystko, aby ani Stevens, ani Max Heat, ani Gill Eckes, Ted DiBiase czy sam Hunico nie byli w stanie mnie zatrzymać! A więc przyjaciele... bądźcie gotowi na to... i wy też... przygotujcie się...

*Po wypowiedzeniu tych słów Arsene odkłada mikrofon delikatnie na matę, a następnie znów rozbrzmiewa "Forward Motion"! i wybucha ogromny cheer! Diamond jeszcze chwilę stoi w kwadratowym pierścieniu z szerokim uśmiechem na ustach, by po dłuższej chwili sturlać się z ringu i udać się w stronę szatni. Zanim to nastąpiło Arsene zatrzymał się na moment na rampie, odwrócił w stronę ringu i zaczął po raz kolejny oglądać się po zebranych ludziach... Potem uśmiechnął się jeszcze raz i zniknął we mgle ogarniającej arenę...*


Walki: 15/1/8

2x World Heavyweight Champion
2x Hardcore Champion
1x Tag Team Champion (Jakub Gut)

Offline

#3 2012-09-22 18:16:10

 Austin Arthest

Superstar

Skąd: WSWF ;)
Zarejestrowany: 2011-04-23
Posty: 461
Punktów :   
Wrestler: The Panter
WWW

Re: Ring

*"Forwaaaard Motioooon"! Na arenie wybuchł ogromny cheer, a całą halę ogarnęły złote kolory i mgła, z której po dłuższej chwili wyszedł sam Light Heavyweight Champion! Doping wzmógł się jeszcze bardziej. Arsene rozgląda się po całej zgromadzonej widowni z uśmiechem na twarzy, po czym tauntuje i powoli rusza w stronę kwadratowego pierścienia. Zatrzymuje się jeszcze przed nim na krotką chwilę, bierze głęboki oddech i wchodzi do ringu. Tam staje w jego centrum, znów rozgląda się po fanach, a następnie odbiera mikrofon od konferansjera i przykłada go do ust. Zobaczmy, co ma do powiedzenia Diamond...*

Arsene: Od Summer Frenzy minęło już na prawdę dużo czasu. Wydaje się, że było to wczoraj, a od tego dnia minął już dobry miesiąc... To właśnie tamtą galę wspominam jakże dobrze, to na tamtej gali odebrałem to zaszczytne wyróżnienie, jakim jest nazywanie się Light Heavyweight Championem... Udowodniłem wszystkim swój charakter, siłę i umiejętności i pokazałem, że powróciłem nowy, odmieniony i zdecydowanie lepszy... Pokazałem, że stanowię świeżość i przyszłość tej federacji... Od tamtego czasu działo się wiele, a losy wcześniej wspomnianego pasa przypominały zwyczajną opere mydlaną, w której niestety brałem udział. Kradzieże, pogonie i rozwikłanie zagadki przez dzielnego detektywa, to wszystko przypomina film akcji, a jednak było prawdziwe, co więcej, większość scen z tamtego planu filmowego wydarzyło się tutaj, w tym ringu... Zagrałem jednego z głównych bohaterów tej opery i muszę przyznać, że udało się niektórym osobom bardzo namieszać mi w głowie w czasie tego miesiąca. Robiłem wszystko, aby odzyskać pas, który w paskudny sposób mi zabrano. Były manipulacje, kłamstwa, sojusze... To wszystko było szalone, ale teraz ten miesiąc odejdzie głęboko w cień. Wszystko zacznie się od nowa, a ja znów dam z siebie wszystko, by na nowo wznieść do góry ten pas, o którego przyszło mi tak walczyć! Tak naprawdę tylko jeden raz mogłem popatrzyć się na niego z wielką radością, z tym błyskiem w oku... Tylko jeden raz mogłem się cieszyć z posiadania tego tytułu! Jeden, jedyny raz! Wtedy wyobrażałem sobie bardzo wiele, ale stało się to, co się stało... Nie zamierza jednak podpadać w żadną skrajność, chcę znów wstać na własne nogi, wejść do tego ringu i dać z siebie absolutnie wszystko! Tak, to już dzisiaj, odzyskam mój upragniony pas! To dzisiaj znów odzyskam dowód na moje mistrzostwo! To dzisiaj przełamię klatkę i zrobię wszystko, by wygrać! Tak, to wszystko stanie się dziś, na gali In Capivity! Na tej gali rozpocznę od nowa ten rozdział w swojej karierze, w której będę mistrzem. Udowodnilem już na co mnie stać i co mogę osiągnąć i wiem, że jestem w stanie dzisiaj wygrać! Zadanie będzie bardzo trudne, obok mnie w ringu stanie jeszcze pięciu innych śmiałków zamkniętych w dwóch potężnych klatkach. Odegramy drugą i ostatnią część filmu, który zaczęliśmy tuż po Najważniejszej Gali Lata! Nie mam zamiaru ciągnąć tego syfu, który powstał stosunkowo niedawno. Zakończę to tak szybko, jak wcześnie się to zaczęło!

*Diamond przerywa na moment, w tym momencie narasta cichy cheer, który kończy się przy wypowiedzeniu kolejnych słów przez Arsena...*

Arsene: Eh, trochę się zagalopowałem w tym, co wcześniej powiedziałem, ale przyznać muszę, że jestem pewny siebie. Jestem zdeterminowany w tym, żeby tego wielkiego wieczora odnieść sukces, na który tak pracowałem... Nigdy nie lekceważę swoich rywali, zawsze mam do nich szacunek, tak jest i tym razem, ale to nie oznacza, że czuję przed nimi strach... Każdy z nich odnosił większe i mniejsze sukcesy, lecz czy historia ma tu coś do gadania? Oczywiście, że liczy się teraz tylko ta chwila, w której stoję przed wami, a wy mnie słuchacie... Nikt nie będzie nas rozliczał za osiągnięcia, których dokonaliśmy kiedyś, ważne jest to, czy teraz jesteś w stanie dokonać tego, co zrobiłeś niegdyś... Przecież w ringu ze mną stanie były dwukrotny Global Champion, pretendent do tego pasa i inni byli mistrzowie. Gdyby patrzeć z tamtej strony wydaje się, że to ja stoję tu na straconej pozycji, lecz to ja w tej chwili mam prawo do nazywania siebie mistrzem... Nie tylko ja mam ambicję, chęci i umiejętności. Do kwadratowego pierścienia wejdą tez równie wspaniali zawodnicy i jestem pewien, że razem jesteśmy w stanie zrobić niesamowite widowisko... Prawdą jest, że do niektórych z nich czuję niechęć, do niektórych przeciwnie. Wieczorem nie będzie się liczyło, kto ostatnio był moim sojusznikiem, a kto wrogiem. W tym miejscu wszyscy będziemy równi, nie mam zamiaru skupiać się na kimś bardziej lub mniej, tak jak uważają niektórzy. Moim jedynym celem nie jest chęć upokorzenia kogoś, a jedynie obrona pasa mistrzowskiego i ponowne wzniesienie go w górę! Czeka mnie ogromne wyzwanie, ale nie jeden raz wspominałem już, że ja uwielbiam takie i moje życie opiera się na tym w szczególności! Kocham podnosić rękawicę rycerską! Dobrze wiecie, że jestem uosobieniem waleczności, nigdy nie idę na łatwiznę i w każdym pojedynku pokazuję wszystko, co mam. Arsene zawsze stara się pokazać z jak najlepszej strony i zawsze chce stworzyć piękne i emocjonujące show, tak będzie i tym razem, gdyż dzisiaj będę miał do pomocy kilka osób, które również jak ja starają się zawsze udowodnić wyższość nad swoim rywalem i nie idą na łatwiznę! Jestem gotowy i wręcz nie mogę doczekać się dzisiejszego wieczoru, w którym znów wejdę do kwadratowego pierścienia i będę robił to, co przynosi mi taką satysfakcję, radość z życia, to co robię zawsze i to co robię zdecydowanie najlepiej! Będę walczył! Będę walczył, a smaku dodaje temu fakt, że zawalczę o coś, co próbowano mi odebrać, mój honor! Zawalczę o coś, co mi odebrano, pas mistrzowski! Zawalczę o coś, czego nikt nigdy nie zrobi i nie będzie w stanie mi odebrać, godności zwycięzcy! Zawalczę tak jak zawsze! Jak zawsze dam w siebie absolutnie sto procent! Włożę w ta walkę całe swoje serce i duszę, abyście bez wytchnienia mogli oglądać coś, czego jeszcze nie doświadczyliście! Arsene nigdy nie rzuca słów na wiatr, Arsene zawsze stara się zrobić coś, co zadowoliło by wszystkich, Arsene będzie dzisiaj walczył dla ludzi i jestem pewien, że wszyscy pomożecie mi dzisiaj w odniesieniu sukcesu! Ostrzegam także rywali, że wejście do tej klatki wiąże się z daniem z siebie wszystkiego, bo bez tego uprzedzam, wyjdziecie z klatki z niczym... A nawet to "wszystko' to może być za mało! Będę walczył do samego końca, zawsze tak robię i to różni mnie od większości zawodników całego New Wrestling Experience! Nie muszę zdobywać licznych trofeów by czuć się prawdziwym zwycięzcą, nigdy nie chodzę na skróty w celu osiągnięcia postawionego sobie celu! Jeśli już osiągnę to, co chciałem, nie będę szukał łatwych rozwiązań, by unieść rękę w geście wiktorii! Już dzisiaj, tego wspaniałego wieczoru, Arsene zrobi to, o czym dzisiaj powiedział! Czas płynie nie ubłagalnie, jestem bardzo podekscytowany, nie mogę się już doczekać tej nocy, w której odzyskam należny mi tytuł! Jestem pewien, że moi dzisiejsi przeciwnicy słuchają mnie teraz z zapartym tchem i otwartymi ustami. Tak, zapewniam was, że wszystko, co usłyszeliście tutaj jest wielką prawdą, a dowód tego otrzymacie w najbliższej przyszłości! Stanie się to, o czym wam powiedziałem, a to coś jest niezwykłe, jest niewyobrażalne i jest prawdziwe, ale wy się o tym przekonacie! Wy także, ludzie zgromadzeni na widowni, zobaczycie, możecie mi nie wierzyć, ale nikt nie może zaprzeczyć, że jestem Sercem i Duszą Walki, prawdziwym Mistrzem oraz Charyzmą Warfare! Ale po co mówić, lepiej to zobaczyć! Tym bardzie, ze można odliczać minuty do tego co nas czeka, a znowu zapewniam, że będzie na co! Zrobię wszystko, aby ani Stevens, ani Max Heat, ani Gill Eckes, Ted DiBiase czy sam Hunico nie byli w stanie mnie zatrzymać! A więc przyjaciele... bądźcie gotowi na to... i wy też... przygotujcie się...

*Po wypowiedzeniu tych słów Arsene odkłada mikrofon delikatnie na matę, a następnie znów rozbrzmiewa "Forward Motion"! i wybucha ogromny cheer! Diamond jeszcze chwilę stoi w kwadratowym pierścieniu z szerokim uśmiechem na ustach, by po dłuższej chwili sturlać się z ringu i udać się w stronę szatni. Zanim to nastąpiło Arsene zatrzymał się na moment na rampie, odwrócił w stronę ringu i zaczął po raz kolejny oglądać się po zebranych ludziach... Potem uśmiechnął się jeszcze raz i zniknął we mgle ogarniającej arenę...*


Walki: 15/1/8

2x World Heavyweight Champion
2x Hardcore Champion
1x Tag Team Champion (Jakub Gut)

Offline

WSWF

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.bioniceheroes.pun.pl www.upbudownictwo.pun.pl www.pirazyoko.pun.pl www.rozpierdalaczeciemnosci.pun.pl www.panfuq.pun.pl